Sesja ślubna w Wenecji była po części fartem, po części przypadkiem, w mniejszym stopniu była zaplanowana ;)
Pomysł fajnego miejsca na sesję zrodził się początkiem roku, po czym udało się znaleźć bilety w Marcu w rozsądnej kwocie i padła decyzja, jedziemy :)
Niezapomniana sesja ślubna w Wenecji
Jazda do nowego miejsca dla fotografa to zawsze wyzwanie, a oczekiwania przez ludzi wobec zagranicznej sesji zwykle są większe niż w przypadku zdjęć na miejscu. Jednak zawsze wyjazd na zagraniczną sesję plenerową powoduje to, że gdzie byśmy się nie ruszyli, będzie mniej “normalnie” bardziej powiedzmy “egzotycznie”. Zwykła uliczka, pomysł, kadr – „bam” mamy gotowe ujęcia, które ciężko skopiować na miejscu, dzięki czemu sesja ślubna w Wenecji to niezapomniane przeżycie – zarówno dla pary, jak i fotografa. Mam nadzieję, że się udało. Zapraszam na skrót z sesji poniżej :)
Marek Wolan – Fotograf Rzeszów