Zagraniczna sesja ślubna
Bardzo charakterystycznym produktem dla Brugii i Belgów jest piwo… Warzone według doskonałych domowych receptur w okolicznych browarach, jest naprawdę wyśmienite – i to może być jednym z powodów, dla których warto tam pojechać ;) Nie mogło zatem zabraknąć sesji również w browarze.
Nietypowa sesja fotograficzna w browarze
Pamiętacie film „In Bruges”? Dopiero po obejrzeniu go dowiedziałem się o istnieniu tego uroczego belgijskiego miasta zachwycającego średniowieczną zabudową i urokliwymi kanałami, które powodują, że Brugia nazywana jest często „flamandzką Wenecją”. Niepowtarzalny klimat w historycznym centrum miasta wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO doskonale sprzyja robieniu zdjęć – tak powstała wspaniała sesja fotograficzna. Miasto tak jak i Wenecja nie ma prawie mieszkańców, zaledwie 10% to mieszkańcy, zatem to typowo turystyczna miejscowość, dlatego też termin wrześniowy na sesję był bardzo trafiony, aczkolwiek turystów nie brakowało :) Wracając do tematu sesji ślubnej, zapraszam do oglądania :)
Fotografia ślubna – Marek Wolan